Wielkoczwartkowa wygrana Młodzików Młodszych

Mecz z Wełną Rogoźno był kolejnym z tych pojedynków, które drużyna Młodzików Młodszych musiała wygrać, by utrzymać drugie miejsce w ligowej tabeli. Po ostatnim szczęśliwym remisie z Akademią Kreatywnego Futbolu, który zespół zawdzięczał w głównej mierze świetnej postawie Michała Krawczyka, wszyscy z niepokojem czekali na mecz.

Spotkanie rozpoczęło się obiecująco, bo przez pierwsze kilka minut gospodarze starali się rozgrywać piłkę, przenosić ciężar gry i szukać okazji do strzałów. Swoje akcje przeprowadzali jednak tylko prawą stroną, co szybko rozczytali przyjezdni i skutecznie zatrzymali Mikołaja Odachowskiego. W poczynania Szkoły Futbolu wkradł się chaos, a Wełna coraz częściej gościła pod bramką gospodarzy, szukając swoich okazji. Szczególnie niebezpieczne były dośrodkowania z rzutów rożnych, ale dzięki poświęceniu obrońców goście nie mieli klarownych sytuacji. Końcówka pierwszej połowy to już prawdziwe oblężenie bramki Szkoły Futbolu i teatr jednego aktora – Michała Krawczyka. Styl i perfekcja, z jaką obronił w trzech arcygroźnych sytuacjach, na pewno zasługuje na najwyższe noty. To, że do przerwy wynik brzmiał 0:0, to tylko i wyłącznie zasługa Michała, który po raz kolejny zaprezentował świetną formę i znakomite umiejętności.

Po zmianie stron Szkoła Futbolu wyszła na boisko odmieniona. Od razu widać było, że rozmowa w przerwie przyniosła zamierzony skutek – zespół gospodarzy zaczął szybciej operować piłką, wymieniać podania, grać zdecydowanie dokładniej i składniej. Od razu taka gra zaowocowała opanowaniem środka pola przez Kacpra Korczyka i Marcela Kaczmarka, co pozwoliło dostarczać piłkę w boczne sektory pola gry – a tam szaleli Piotr Szulc oraz przede wszystkim Mikołaj Odachowski. W końcu, po koronkowej akcji i dośrodkowaniu tego ostatniego, Marcel Kaczmarek pewnym strzałem skierował piłkę do siatki, co spowodowało euforię na trybunach. Swoje szanse miał też Kacper Korczyk, ale najpierw nieczysto trafił w piłkę, a chwilę potem jego potężna bomba odbiła się od poprzeczki, linii bramkowej i wróciła na boisko.

Ostatecznie mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Szkoły Futbolu, a trener Mikołaj podsumował: ” Dziś po raz kolejny oglądaliśmy dwie połowy. O pierwszej chcemy zapomnieć, a druga to taka gra, na jaką liczę. Znowu fenomenalnie zagrał Michał Krawczyk, a dzielnie sekundowali mu obaj środkowi obrońcy – Maksymilian Celka i Antek Adamczewski. W drugiej połowie ciężką pracę wykonali Kacper i Marcel i to, w połączeniu z wysiłkiem całego zespołu, pozwoliło nam zdobyć trzy punkty”.

Kolejne spotkanie Młodzików w sobotę, 27 kwietnia o 9.00 przy Szkolnej.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *