Z meczu na mecz, z turnieju na turniej rozkręcają się Żaki Szkoły Futbolu. Podopieczni trenera Leszka wykonali na obozie ogromną pracę i teraz zbierają jej owoce. Świetna organizacja gry, indywidualne umiejętności i przede wszystkim otwarcie gry od bramki – to wszystko widać gołym okiem. Zespołowi i oczywiście trenerowi należą się wielkie brawa!
Kolejny turniej drużyna Żaków rozpoczęła od spotkania z LPFA i widać było, że chłopcy nie weszli dobrze w mecz – gra nie bardzo chciała się kleić, brakowało wykończenia albo dobrego ostatniego podania. W końcu, po wielkich męczarniach, udało się zdobyć zwycięską bramkę i zasłużona wygrana stała się faktem.
Pojedynki z Orlikiem Mosina to zawsze epicka walka z dużo silniejszymi fizycznie rywalami, którzy do tego potrafią grać w piłkę. Tym razem, podobnie jak ostatnio, kibice obejrzeli wszystko, co w futbolu najlepsze- składne akcje, piękne gole i remis, który nie skrzywdził żadnej ze stron tego pojedynku. Kibice jednogłośnie uznali, że dla takich meczów warto poświęcać swój czas.
Ostatni mecz turnieju to swoisty rewanż za poprzedni turniej. Tym razem dominacja naszych Żaków nie podlegała dyskusji, piłka krążyła jak po sznurku i co chwila znajdowała drogę do siatki bramki Talentu Poznań. Prawdziwy koncert gry podopiecznych trenera Leszka, zakończony spektakularną wygraną 7:0! Trener jednak zawsze przypomina, że nie nie wynik, a gra jest najistotniejsza w tej kategorii wiekowej – tym razem kibice zobaczyli idealnie zbalansowane połączenie!
Po turnieju trener Leszek, zadowolony z postawy zespołu, powiedział: „Cieszy wzrost umiejętności indywidualnych, bo to na ten element kładziemy nacisk w szkoleniu. Pracujemy dalej, ale dobry występ zawsze daje pozytywnego kopa! Dziękuję Rodzicom za wsparcie i doping, razem stanowimy świetną drużynę”.