Pewna wygrana Młodzików Starszych

W końcu dobrą passę podtrzymała drużyna Młodzików, która tym razem w zmaganiach w I lidze zmierzyła się z zawsze groźnym zespołem Red Box Suchy Las. Podopieczni trenera Jacka Kubiaka to „etatowi” rywale naszych Młodzików, zespół o zbliżonym potencjale i sporych umiejętnościach.

Trenerzy Mikołaj i Marcin przed meczem uczulali swoich zawodników, by do spotkania podeszli na odpowiednim poziomie koncentracji, z maksymalnym zaangażowaniem. Nim zabrzmiał pierwszy gwizdek, oba zespoły wsparły akcję #SzacunekDlaArbitra, wyrażając w ten sposób dezaprobatę wobec niegodnych zachowań, jakie w ostatnim czasie miały miejsce na piłkarskich boiskach.

Od pierwszego gwizdka sędziego przewagę mieli goście, ale z ich akcji niewiele wynikało. Powoli rozpędzała się maszyna Szkoły Futbolu, aż w 9 minucie po rzucie wolnym Piotra von Oppeln – Bronikowskiego najlepiej w polu karnym odnalazł się Kacper Korczyk i choć na raty, wpakował piłkę do siatki. Wraz z upływem czasu gry rosła przewaga gospodarzy, do czego wydatnie przyczynili się wprowadzeni na boisko Filip Antczak i Antek Adamczewski, którzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony.

Rywale ograniczyli się do gry długą piłką i jedna z nich okazała się skuteczna – najpierw jedyny błąd w tej połowie popełnił popularny Dzik, a po chwili niepewny chwyt bramkarza i brak asekuracji obrońców wykorzystali goście i wyrównali. Ich radość była jednak krótka, bo już 90 sekund później koronkową akcję Szkoły Futbolu wykończył z zimną krwią Dawid Macioszek i na przerwę gospodarze schodzili ze skromną, jednobramkową zaliczką.

W drugiej połowie lepiej piłką operowali podopieczni trenerów Mikołaja i Marcina, choć przytrafiało im się zdecydowanie zbyt wiele strat. Mimo to w początkowych fragmentach drugiej połowy mieli kilka znakomitych okazji, ale ani Mikołaj Odachowski, ani Kacper Korczyk, ani nawet stojący pięć metrów przed bramką rywali Wojtek Opala nie umieli trafić do siatki. Jak to w piłce bywa, indolencja strzelecka zemściła się, gdy po niepewnych interwencjach obrońców goście zwietrzyli szansę i wyrównali.

Od tego momentu zaczął się jednak okres znakomitej gry gospodarzy. Najpierw po świetnym podaniu Filipa Antczaka prowadzenie, po celnym strzale w sytuacji sam na sam, odzyskał Piotr von Oppeln Bronikowski. Chwilę potem z rzutu wolnego nie do obrony, w samo okienko huknął Kacper Korczyk, a wynik po znakomitej akcji Filipa Antczaka i Kacpra Korczyka ustalił joker Szkoły Futbolu, Rysiu Łój.

Było jeszcze kilka sytuacji na zanotowanie okazalszego zwycięstwa, ale znowu zawiodła skuteczność – Kapi, Królik i Szef, zamiast zachować zimną krew w sytuacjach sam na sam, woleli obijać golkipera gości.

Tuż po końcowym gwizdku miała miejsce także mała uroczystość – drużyna miała w końcu okazję pożegnać swoją „Gwiazdę”, czyli Jagodę Depczyńską, która wywalczyła w zeszłym sezonie historyczny awans, a od tego roku występuje (z sukcesami) w zespole Lejdis. Dżago, trzymamy kciuki!

Po meczu powiedzieli: Trener Mikołaj: „Wynik jest sprawą drugorzędną. Oczywiście cieszy, ale dzięki nagraniu z drona mamy sporo materiału do przeanalizowania i na pewno wyciągniemy wnioski. Wielkie brawa dla Antka Adamczewskiego i Filipa Antczaka za świetne zmiany”.

Trener Marcin: ” Znowu przytrafiły nam się momenty przestoju. Sytuacjami z tego meczu można byłoby obdzielić trzy poprzednie, a mimo to zabrakło skuteczności. Robimy postępy, ale wciąż brak nam tak ważnego spokoju w rozegraniu – szczególnie w pierwszych momentach po odbiorze piłki”.

Przed nami ostatni mecz w I lidze, którego stawką będzie V miejsce w I ligowej tabeli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *