Orliki pokazały ogromną wolę walki!

Prawdziwe meczycho obejrzeli licznie zgromadzeni przy Dojazdowej kibice w wykonaniu Orlików Szkoły Futbolu i Kłosa Zaniemyśl. Na trybunach zasiedli wszyscy(!) trenerzy SF, więc trener Szymon na pewno zamierzał pokazać, że dobrze przygotował zespół do ligi. I okazało się, że tak właśnie jest!

Od samego początku Szkoła Futbolu zaczęła z wysokiego C i nim wszyscy zajęli wygodnie miejsca, gospodarze prowadzili 1:0 po solowej akcji Krystiana Nowaka, kapitana zespołu. Goście nie zamierzali się jednak poddawać i podobnie jak na swoim boisku, walczyli o każdy metr pola gry. kolejnego gola dla gospodarzy zdobył ponownie, tym razem głową, Krystian Nowak. Asystował mu Daniel Kergel, który po dobrze przepracowanym obozie wyrasta na jednego z ważniejszych graczy w układance trenera Szymona. Nie dziwi zatem fakt, że to właśnie on wpisał się jako kolejny na listę strzelców.

Kłos jednak nie odpuszczał, szukał swoich szans i je znalazł, a tuż przed zmianą stron wyszedł nawet na prowadzenie. Kibice zachodzili w głowę, jak to się stało, ale sztab Szkoły Futbolu już instruował graczy, jak poprawić grę, bo właśnie o dobrą grę przecież chodzi!

Po zmianie stron Szkoła Futbolu odpowiedziała szybkim, widowiskowym trafieniem Gracjana Rzeźniczaka, który w zamieszaniu podbramkowym skierował piłkę do siatki piętą – fantastyczny gol! Goście nie odpuszczali, ale wtedy w końcu skutecznością błysnął Kuba Piekielniak, najlepiej znajdując się w polu karnym. Szczególnie drugie trafienie zasługuje na pochwałę, bo padło po świetnie rozegranej akcji. Najpierw piłkę odebrał rozgrywający bardzo dobry mecz Eliasz Myszkowski, rozegrał z Mateuszem Kózką, ten zaś dostrzegł Kubę i podał tak, że napastnik Szkoły Futbolu mógł z zimną krwią pakować piłkę do siatki i zapewnić swojej drużynie wygraną.

Wspaniałe widowisko, zakończone jednobramkowym zwycięstwem gracze Szkoły Futbolu uczcili pizzą, przy której opadły emocje, a pozostała satysfakcja. Oczywiście, trener Szymon, jak zawsze bardzo krytyczny, dostrzegł mankamenty w grze, ale właśnie taka jest rola trenera!

Wielkie gratulacje należą się obu drużynom i cóż… warto przychodzić na Dojazdową i kibicować dzieciom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *